„Kto ma zdrowie, pokój, dostatek chleba, ten ma wszystko, co potrzeba.” Tak mawiali od dawna ludzie szanujący zdrowie, którzy wiedzieli, jak łatwo je można stracić i jak trudno odzyskać. Dlatego tak wielką wagę przywiązywali do zapobiegania chorobom. Obecna nauka zastanawia się nad problemami, które lud dawno rozwiązał.
Ważną rolę odgrywały posty i popularne kuracje oczyszczające. Pomijając reguły narzucone przez kościół, post piątkowy przynosił ulgę w tygodniu, post w adwencie pomagał organizmowi dostosować się do warunków zimowych i przygotowywał do obfitego jedzenia w czasie Świąt Bożego Narodzenia i karnawału. Potem następował post 40-dniowy i stosowano oczyszczające kuracje wiosenne.
Okres postu miał często podstawy astrologiczne.
Starożytni Egipcjanie praktykowali posty już co najmniej 7000 lat temu. Wszyscy wraz z faraonem pościli przez pierwsze 3 dni każdego nowiu. Podobnie inne narody starożytne, jak np. Zendowie (kurdyjczycy), Druidowie, Inkowie.
Hindusi kierują się kalendarzem lunarnym, a prawowierny Hindus nie je przez 42 dni w roku.
Kalendarz hebrajski — wzorowany na kalendarzu egipskim — także jest lunarny; posty narodu izraelskiego wyznaczają fazy księżyca. Mężczyźni przestrzegają postu od 13 roku życia, a kobiety od 12.
W marcu, w dniu Esfir, nie można nic jeść aż do nocy. W kwietniu, kiedy jest Pascha, post trwa 8 dni. Je się tylko macę, owoce i mleko. Ogółem ścisły post, kiedy nie je się nic, obowiązuje przez 6 dni, a przez 11 dni jedzenie jest znacznie ograniczone. Faryzeusze byli bardziej gorliwi i pościli przez 2 dni w każdym tygodniu.
Wiara muzułmańska każe pościć w miesiącu Ramadan, kiedy to nie można nic jeść w ciągu dnia, aż do zachodu słońca. Potem post się przerywa do następnego wschodu słońca.
Chrześcijaństwo nakazuje pościć tak jak Jezus pościł na pustyni, i wyznacza 40 dni postu na wiosnę przed świętami wielkanocnymi, jedynymi świętami obchodzonymi według kalendarza lunarnego. Dalej obowiązuje post w każdy piątek, przed niedzielą Świętego Ducha, w dzień narodzenia Pana. Pełnych dni postu jest 17 i bezmięsnych 60.
Religia prawosławna jest dużo bardziej rygorystyczna. Już na tydzień przed postem 40-dniowym należy zrezygnować z mięsa. W czasie postu przed Wielką Nocą je się 2 razy dziennie, na obiad i wieczorem, ale tylko trochę marchwi, kwaszonej kapusty i ciemnego chleba. Pije się kwas z tartym chrzanem. Tłuszczu nie używa się w ogóle. W trzy ostatnie dni postu należy pić tylko czystą wodę. Po świętach wielkanocnych przez 50 dni można jeść do woli. Potem obowiązuje post „Piotrowy”, który kończy się w dniu apostołów Piotra i Pawła. Po krótkiej przerwie znów następuje ograniczenie jedzenia na 14 dni przed świętem Wniebowzięcia Panny Maryi. W dniu 14 listopada rozpoczyna się post przed świętami Bożego Narodzenia. Poza tym w ciągu roku są jeszcze inne mniejsze okazje do przestrzegania postu.
Prawosławny wierzący pości w roku przez 150 dni, jedząc małe ilości pożywienia roślinnego. I stąd zapewne stare porzekadło: „zdrowy jak Rus”.
W zimie — porze świąt, tradycyjnie urządzanego świniobicia i różnych zabaw — organizm człowieka często doznawał uszczerbku na zdrowiu. I dziś obserwujemy w tym okresie wyraźne obniżenie spożycia witamin i substancji mineralnych, ograniczenie zbawiennego dla zdrowia ruchu. Zjada się więcej potraw przetworzonych, pije się więcej alkoholu, no i trudno się dziwić, że pojawiają się problemy z przemianą materii; wątroba i nerki zmuszone są działać z większym wysiłkiem. Te zjawiska wraz z doświadczeniami lekarzy, że organizm ludzki jest osłabiony i szczególnie wrażliwy w okresach przejściowych, uzasadniają istnienie odwiecznych praktyk oczyszczających. Bez przesady można stwierdzić, że jest to jedna z najbardziej znaczących tradycyjnych technik profilaktyczno-leczniczych. Dla poprawy środowiska wewnętrznego stosowano środki przeczyszczające, napotne, moczopędne, puszczanie krwi, odflegmianie i posty w różnych formach, znane na całym świecie.
Dziś praktyki oczyszczające stosuje niewiele ludzi, ale kto raz spróbuje, przekona się, że nie tylko wiosnę przeżyje bez zmęczenia i depresji, ale zabezpieczy swoje zdrowie na cały rok.
Przepis na wiosenną kurację oczyszczającą
Kuracja trwa 14 dni i najlepiej jest zacząć ją w piątek. Na początku przeprowadzamy trzydniową głodówkę, która nie może zaszkodzić (wyłączamy dzieci, ciężko chorych i ciężko pracujących, kobiety ciężarne, osoby w podróży). Pijemy dowolne ilości wody mineralnej oraz herbaty ziołowej. Oto jedna z nich:
30 g liści pokrzywy
20 g ziela dziurawca
20 g ziela krwawnika
10 g bylicy piołunu
10 g liści rozmarynu
10 g liści szałwii
Trzy łyżki mieszanki zalać wieczorem zimną wodą (0,75 1) i przykryć. Rano zagotować, na chwilę odstawić i odcedzić. Pić szklankę na czczo i resztę łyżeczkami w ciągu dnia, z termosu. Co wieczór stosować dużą lewatywę z 1,5 litra wody lub naparu rumianku (temp. 38°C). Zaraz po wprowadzeniu płynu wykonujemy kilka ćwiczeń. W najbliższy poniedziałek wieczorem zrobić ostatnią lewatywę i można zacząć jeść.
W czasie 2—3 tygodni jedzenie powinno być bardzo skromne, głównie warzywa, produkty zbożowe, potrawy zawierające kwas mleczny, kiszone warzywa, kiełki, produkty mleczne takie jak jogurt, kefir, mleko zsiadłe. Nie jemy mięsa, nie pijemy alkoholu, herbaty, kawy, nie palimy tytoniu.
Kurację można wzmocnić raz w tygodniu owijając ciało w prześcieradło namoczone w letniej wodzie. Następnie owijamy się ciepłym kocem i leżymy spokojnie 1—2 godziny. Potem lekko obmywamy ciało zimną wodą i kilka minut ćwiczymy. Po 2—3 tygodniach kurację kończymy jednodniową głodówką i lewatywą. To że zwyczaj wiosennego oczyszczania organizmu przetrwał tysiące lat, mówi samo za siebie.
Ludzie wiedzieli i wierzyli, że wewnętrzne siły człowieka są wystarczająco mocne, by ciało potrafiło leczyć się samo. I stąd powiedzenie „Od leku nie czekaj długiego wieku”. Potwierdza się to niezależnie i po drugiej stronie półkuli ziemskiej: zarówno pierwszy chiński system filozoficzno-medyczny, jak i indyjska ajurweda odwołują się do własnych sił człowieka i nie szukają cudownych leków poza zdrowym środowiskiem przyrody.